Ramadan ( 라마단 카림)

Ramadan Mubarak dla wszystkich czytelników bloga! Trudno w to uwierzyć, ale już piąty rok mam przyjemność składać wam życzenia :) Życzę nam wszystkim, aby nasz post, modlitwy i prośby do Boga nie zostały zmarnowane złym postępowaniem. Niech to będzie dla nas wyjątkowy czas zbliżena się do naszego Stwórcy. Szczęśliwego ramadanu!  

Wszelkie uczynki dzieci Adama są dla nich, z wyjątkiem postu, który jest dla Mnie (Allah'a) i Ja za niego nagrodzę" (Buchari, Muslim)

Ramadan w tym roku, to będzie miesiąc budowania lepszej więzi z Bogiem. W tym szczególnym czasie powinniśmy podziękować, za łaski jakie dostajemy od Boga. Ramadan jest formą podziękowania, za wszystko co otrzymujemy od Najwyższego. W zabieganej codzienności nie jest łatwo pogodzić liczne obowiązki i poświęcić czas Bogu. Mam nadzięję, że w tym roku uda mi się również zrealizować ramadanowe postanowienia. Nawet jesli to będzie tylko połowa z nich to już coś! Post to doskonała lekcja pokory i samodyscypliny. To właśnie w ramadanie uczymy się doceniać małe rzeczy, których nam brakuje w godzinach postu. Dzięki Bogu za ramadan! Wykorzystajmy go dobrze, bo szybko się skończy (in szaa Allah). 
W ramadanie staramy się robić znacznie więcej dobrych uczynków niż przez pozostałe 11 miesięcy w roku. W tym szczególnym czasie staramy się być lepszymi ludźmi, więcej dawać z siebie, być bliżej Boga. W ramadanie nie skupiamy się na głodzie, ponieważ będąc bliżej Boga szybko o nim zapominamy ;) 
Jak wyglądał nasz pierwszy ramadanowy dzień w roku 2015 (1436), 2016 (1437), 2017 (1438) i 2018 (1439) zobaczcie Tu, Tu, Tu i Tu. 

Przygotowania do ramadanu rozpoczynają się na długo przed nim. Już od kilku tygodni w naszym domu panowała radosna atmosfera i odliczanie dni do tego ważnego w naszym życiu czasu. Dekoracje wyciągnięte z kartonów, kalendarz z porami modlitw z zaznaczonymi godzinami rozpoczęcia i zakończenia postu. Mamy też sporo materiałów edukacyjnych  o ramadanie, z których będziemy się uczyć. Mała S podobnie jak rok temu będzie z nami pościć w weekendy a Little Lady ma plany pościć kilka godzin po śniadaniu. Jestem bardzo dumna z tego, że chcą próbować swoich sił i jest to ich własna inicjatywa. Prezes na swój sposób przeżywa z nami ramadan, co dla mnie jest również ogromnym sukcesem. 

Na kilka dni przed ramadanem wybraliśmy się na ostatnie zakupy. W sklepach widać już swiąteczną atmosferę, a dekoracje bardzo podobają się dzieciom. Myślę, że warto sobie dobrze zaplanować wydatki na ten miesiąc i kupować tylko tyle jedzenia, ile rzeczywiście nam potrzeba (in szaa Allah).  Jak dobrze wiemy ramadan to czas refleksji nad doczesnym życiem, a nie czas na spędzanie wielu godzin  w sklepach :P  

Jak widać przed ramadanem produkty halal znikają w mgnieniu oka! :D

Prezes nie mógł się zdecydować, co mamy kupić :D

Promocji czas! :P

:)

Bez ryżu nie ma iftarów! :D

Trafił się arabski cukier :P

To jest promocja! :D

Masha Allah ramadanowych dekoracji do wyboru do koloru! :)

:)

W tym roku najbardziej podobają mi się dekoracje w sklepie Morrisons :)

Ramadanowe czekoladowe kalendarze zakupione! :)

Prezes chciał od razu rozpakować swój kalendarz :P

W zakupowym szaleńtwie nie zapominamy o modlitwie, a Green Lane Masjid mamy tuż obok Morrison'a! :)

W Goldens Supermarket (Sparkhill) również znajdziemy wiele dobrych ramadanowych ofert :)

:)

Takie saudyjskie słodkości powędrowały do naszego zakupowego koszyka :P

Dekorowanie domu w czasie ramadanu to bardzo lubiana tradycja w naszym domu. Dzieci zrobiły papierowe lateranki, a ja pomogłam w ich zawieszeniu na kominku. Jak wiadomo dzieci uwielbiają prace plastyczne. Podobnie jak rok temu lampiony ostatecznie udekorowały dziecięcy pokój :)

Gotowi do pracy! :)

Darmowe konfetti :P

Voilá! :)

Nasze tegoroczne papierowe latarenki 

:)

Króliczek :D

Ramadan 1440!

Ramadanowe dekoracje na kominku 

Ramadanowy księżyc

:)

Ramadanowa ozdoba dodana przez Prezesa! :D

:)

W tym roku na naszej werandzie też pojawiły się ramadanowe ozdoby :) 

:)

Ramadanowe naklejki na okno :)

Mała rzecz, a cieszy! :)

Moja ulubiona naklejka :)

:)

Mamy aż trzy wersje "sadaqa box" - in szaa Allah nazbieramy dużo datków! :)

Mała S postanowiła zbierać sadaqę w różnych walutach :D (masha Allah)

W tym roku również będziemy nosić ramadanowe silikonowe opaski :)

Drużyna Pierścienia! :D

Takie fajne balony córki przyniosły ze szkoły (masha Allah)

Mała dekoracja przypomina nam jak wspaniałe jest móc spędzać ramadan w Kerali...

Podobnie jak rok temu w czasie ramadanu córki więcej czytają książek związanych z tematyką ramadanu niż robią prac plastycznych. W tym roku już dosyć dobrze zdają sobię sprawę z trudów postu i lepiej rozumieją sam sens tego szczególnego miesiąca (alhamdulillah). Prezesa dopiero zaczynają cieszyć prace plastyczne, a nas cieszy jego entuzjazm :) 

Zaczytana Mała S 

Prezes robił po swojemu ramadanowe ciastka z ciastoliny :D

Mama trochę pomagała Prezesowi :)

Zabawa z ciastoliną jest fajna w każdym wieku :P

:)

 :)

"Wypieki" moich dzieci (masha Allah)

Ramadan na sportowo! :D

:)

Prezes w nagrodę za połowe dnia dobrego zachowania dostał swoje ulubione jajka Kinder niespodzianka :P

:)

Plakat British Heart Foundation zainspirował nas do zgłębienia wiedzy na temat dobrego wpływu postu na serce i ciało człowieka (in szaa Allah)

Nasza nowa pomoc dydatktyczna zawieszona w sypialni :)

Podobnie jak w poprzednich latach zrobiłam z Małą S ramadanową ozdobę na lodówkę. W tym roku w koreańskim stylu ze względu na fascynację córek koreańskimi bajkami, a moją koreańskimi serialami :P 

:)

Seoul Central Mosque - zdjęcie wyszukane w internecie przez Małą S :)

Nasz muzułmański modlący się ludzik zrobiony wspólnie z córkami :)

:)

Ramadanowe życzenia w języku angielskim, arabskim, malayalam i koreańskim :)

Ramadan to wspaniały czas! :)

:)

Kalendarz z naszego pobliskiego meczetu z porami modlitw oraz godzinami rozpoczęcia i zakończenia postu :)

       

Ramadanowe okno w kuchni :)

Opapa miał za zadanie kupić ramadanowe balony, no więc kupił takie prawie w temacie! :D

Little Lady bardzo się ucieszyła z ramadanowego wydania jej magazynu My Deen :)

Jesteśmy zdecydowanie gotowi na ramadan! (in szaa Allah)

:)

Książeczka wybrana przez Małą S (masha Allah)

Prezes na czas ramadanu wybrał książkę w ulubionym temacie :) Najważniejsze jednak dla mnie, że wogóle jakąś wybrał! (alhamdulillah)

Ramadanowe kartki zrobione przez córki w szkole :)

Little Lady nie mogła się oderwać od magazynu My Deen :) Masha Allah! 

Tradycyjnie w naszym domu pierwszy iftar nie mógł odbyć się bez domowego ciasta. W tym roku powróciła klasyka, czyli murzynek. Jest to zdecydowanie ulubione ciasto wszystkich domowników. W każdym kraju i w każdym domu są takie wypieki, na których wychowują się pokolenia. Dziś jakoś nie mogło zabraknąć domowego murzynka ze szklanką kakao po iftarze. Przy takim murzynku od razu jakoś tak się robi błogo, bezpiecznie i domowo (alhamdulillah). 

Murzynek w piekarniku :P 

Pierwszy dzień postu za nami! Daliśmy radę! (alhamdulillah)

Ramadanowe księżyce ze słomkami! :D

Dates4Palestine & Pink Kashmiri Chai :)

Masha Allah na ramadan zakwitł mój ukochany bez :)

Nic tak dobrze nie smakuje po przerwaniu postu jak owoce. W tym roku wybrałam arbuza i ananasa. Moje córki są ostatnio ogromnymi fankami tego ostatniego :) 

:)

Na naszym pierwszym iftarze zagościła tradycyjna koreańska zupa Ramyun, która swoje korzenie ma w kuchni chińskiej. Mnie pod pewnymi względami przypomina nasz polski rosół, ale w bardziej orientalnej wersji. Ramyun można przyrządzić na wiele sposobów. Robi się go na bazie aromatycznego bulionu z mięsa albo warzyw. Zdecydowałam się zrobić Ramyun ze szpinakiem na bulionie krewetkowym :)

Składniki

- 1 pęczek włoszczyzny 

- 300 g świeżych krewetek 

- 2 garści świeżego szpinaku 

- 1 łyżka kimchi 

- makaron Ramen

Pierwszy iftar tradycyjnie zjedliśmy w werandzie :)

Przygotowanie 

Obieramy włoszczyznę, zalewamy w garnku zimną wodą i gotujemy przez godzinę, zbierając z wierzchu szumy. Na ostatnie 10 minut przed końcem dodajemy opłukane krewetki. Osobno kilka minut gotujemy szpinak, który następnie blendujemy. Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu i odcedzamy. Z wrzącego bulionu wyławiamy warzywa i krewetki. Dokładamy nasz zblendowany szpinak i kimchi. Danie gotowe :) Smacznego! Bismillah!  

Iftar w koreańskim stylu :)

Krewetkowe pierożki :)

Koreańskie placuszki z czerwoną fasolą 호떡 

Kimchi Mandu  김치 왕만두

Ćwiczyłam na pałeczkach syna! :D

:)

Bardzo miło jest też czekać na iftar w ogrodzie :)

Koreańskie jedzenie nie wystarczyło! Trzeba było robić biryani :D 

:)

Po całym aktywnym dniu przyszedł długo wyczekiwany wieczór z kubkiem kawy. To właśnie kawy najbardziej mi brakuje w czasie postu. Nie muszę wam pisać jaka radość mnie ogarnęła kiedy wzięłam pierwszy łyk aromatycznego napoju :) W czasie ramadanu zdobywamy bardzo dużo nowych doświadczeń i jesteśmy bogatsi o wdzięczność za wszystko (alhamdulillah). Tak łatwo jest o tym zapomnieć, że wystarczy tylko moment, by wszystko stracić. Dziś zdałam sobie sprawę jak trudno doceniać co się ma wciąż to posiadając. 

Przed nami 4 tygodnie miłosierdzia, 30 dni poświęconych Bogu, 43,200 minut próśb o wybaczenie, 2,592,000 sekund szczęścia i 720 godzin uduchowienia. Nie możemy zmarnować takiej szansy! (in szaa Allah). 

Mama nadzieję, że dobrze wykorzystaliście ten pierwszy dzień ramadanu i był to dla was wyjątkowy czas! (in szaa Allah).