Świąteczny czas

Wszystkim moim Czytelnikom już po raz trzeci na blogu życzę: Eid Saeed! Taqabbala Allahu minna wa minkum & qul’am wa enta bi-khair! Radosnych Świąt Zakończenia Postu :) 

Eidowe gwiazdki z belgijskiej czekolady :)

Jeszcze nie mogę uwierzyć, że  ramadan 1438 roku właśnie dobiegł końca (alhamdulillah). Jako jego zakończenie świętujemy Eid al Fitr. Jest to bardzo radosne wydarzenie dla całej rodziny (w tym roku podobnie jak w poprzednich latach jest z nami moja mama). Najważnieszym elementem święta jest modlitwa w parku, a jego atrakcjami słodkości, prezenty i wspólne (w gronie rodziny i przyjaciół) spędzanie czasu. Jedne z najpięknieszych i wartych wspominania chwil w naszym życiu (in szaa Allah). Dzięki pomocy mamy mimo, że pracuję (mając wieczny deficyt czasu) udało się wszystko ogarnąć na czas! (alhamdulillah). Jak wyglądały nasze Eid z poprzednich lat zobaczcie Tu i Tu. 
Do ostatniego momentu nie wiemy, czy obecny ramadan zakończy się na 29 czy 30 dniach postu. Ta niepewność kiedy będziemy świętować przynosi miły dreszczyk emocji. W tym roku pościliśmy 29 dni :) Eid to czas składania życzeń i dobrych emocji, jednak nie zapominajmy o tych, co potrzebują pomocy (in szaa Allah). 

Na kilka dni przed Eid sklepy zadbały o odpowiednią atmosferę...;)

Jeden z nowych sklepów w muzułmańskiej dzielnicy miasta 

Promocję również były! :)

Wybór eidowych strojów nie jest wcalę taki prosty :P

Abajowy zawrót głowy! 

Pięknie zdobiona saudyjska abaja (masha Allah)

Dzień przed Eid wybraliśmy się kupić i napełnić helowe balony

;)

Opakowanie na prezent dla Babci wybrała starsza córka 

Kolorowo - kokardowo, czyli czekamy na Eid! :D

Tegoroczny ramadan był czasem nauki pokory dla nas wszystkich - próby człowieczeństwa...Wydarzyło się wiele zły rzeczy (zamach w Manchesterze i Londynie). Zgineło wielu niewinnych ludzi, którzy tak po prostu chcieli pospacerować mostem London Bridge, czy udać się na modlitwę taraweeh do meczetu...Bardzo poruszyła nas tragedia mieszkańców spalonego wieżowca Grenfell Tower, dlatego w tym roku przekazaliśmy najwięcej datków, by chociaż w ten sposób ulżyć ludziom postawionym przed tak trudnym testem. Zdecydowaną większość mieszkańców wieżowaca stanowili muzułmańscy imigranci (la hawla wa la quwwata illa billah). 

Dekoracje wprowadzają do domu świąteczną nastrojowość:)

Dzień przed świętem udalismy się również  na zakupy :) Do domu wrócilismy z tortem i słodkościami z francuskiej cukierni Paul Depuis 1889. W tym roku zorganizowałam dla nas słodki eidowy kącik na werandzie, gdzie oprócz dekoracji znalazły się też samkołyki. Nasza mała aranżacja stała się hitem wsród dzieci z sąsiedztwa (masha Allah).  

Nasz eidowy kącik na werandzie 

;)

Świąteczny torcik od Paula (Bismillah)

Ulubione muffinki córek :)

Tarta! :P

Maamoul specialnie upieczone na święta 

Co o świętach myślą dzieci? Większość z nich zapytanych z czym im się kojarzą odpowiedzą: „święta to prezenty”. Dobrze jednak wiem, że po latach nie są to rzeczy które się wspomina z tego czasu (alhamdulillah). W naszych wspomnieniach pamiętamy ten niezwykły czas oczekiwania na święta. Wspominamy wspólne biesiadowanie z rodzina, robienie ozdób z rodzeństwem, mamę krzatającą się po kuchni, zapach świątecznych potraw...Bardzo bym chciała, żeby tak piękne wspomnienia z ramadanu i Eid miały moje dzieci (in szaa Allah). Warto kultywować zwyczaje wyniesione z domu (jesli nie są one sprzeczne z islamem). W naszym domostwie wypracowaliśmy również swoje własne, takie, które pozwalają stworzyć szczególny, niepowtarzalny i charakterystyczny tylko dla nas nastrój. Staram się uczyć dzieci od najmłodszych lat, że Eid to przede wszystkim wspólne spędzanie czasu, w którym prezenty i dekorację są tylko miłym dodatkiem. Musimy pamiętać, że dzieci uczą sie przez obserwację i naśladownictwo. Szczególnym wzorcem jesteśmy dla nich my – ich rodzice (in szaa Allah). Jeżeli chcemy, aby nasze dziecko dostało odpowiednie wzorce, zadbajmy o swoje zachowanie i róbmy wszystko, by być bliżej Allaha (SWT) – Jak Bóg da! W tym roku mottem naszych świąt została zbitka łatwych słów: „Happy Eid”. Specialnie wybrałam anglojęzyczną wersję (arabska Eid Mubarak), która jest dla dzieci żyjących w Anglii lepiej rozumiana. Dla moich maluchów świat, który widzą jest zdecydowanie w języku angielskim. Mimo, że temat wielojęzyczności nie jest im obcy to własnie ten język jest najbliższy ich sercu (alhamdulillah).

Moje dzieci (jak chyba każde) nie mogą doczekać się rozpakowywania prezentów. Zanim nastąpił ten moment bawiliśmy się w eidowe kalambury, polegające na odgadywaniu co każde z nich dostanie. Córki wymyślały jeden prezent, a następnie za pomocą gestów i dzwięków musiały go opisać. Zabawa dostarczyła wiele emocji i radości (alhamdulillah).

Małe prezenty (słodkości) jako przedsmak świątecznego dnia (in szaa Allah)

;)

Masha Allah kolejne cudne eidowe kartki, które dostaliśmy w tym roku 

Miła niespodzianka z Polski :)

Kiedy najmłodsi już spali zabrałyśmy się z mamą za dekorowanie salonu, czyli ozdabianie kominka (już pewna tradycja w naszym domu) oraz pakowania prezentów. Nie ma nic milszego niż obdarowywanie najbliższych (in szaa Allah). Dzięki łaskawości Allaha (SWT) w tym roku również mogliśmy widzieć szczęśliwe i usmiechnięte buzie naszych dzieci podczas rozpakowywania prezentów (alhamdulillah). 

Najstrojowe lampki i świecznik na kominku :)

:)

Świąteczne dekoracje 

Alhamdulillah prezenty zapakowane na czas! 

Dekoracje sprawiły ogromną radość dzieciom (masha Allah i alhamdulillah)

Balony najbardziej cieszyły Prezesa 

Prezenty!! :D

Długo w nocy pakowałyśmy z mamą prezenty, a najlepsze za to wynagrodzenie to radość dzieci (alhamdulillah)

Córki nie dały za wygraną i podobnie jak rok temu chciały dostać prezenty od razu po przebudzeniu. Staneło na tym, że prezentowy szał rozpoczął się w piżamach. Czego nie robi się dla dzieci! ;) Prezentem, który się najbardziej spodobał się córkom były hamerykańskie zapachowe, żelowe kredki Smencils. Nie obyło się bez testowania, wąchania i rysowania! Najpyszniej pachnie kredka o zapachu ananasowym. Taki zupełnie drobny i niepozorny prezent, który sprawił tyle radości (alhamdulillah). 

Prezentowe szaleństwo!

Mama daj spokój ze zdjęciami - ja chcę otwierać prezenty! :D

Little Lady nie mogła się zdecydować, który prezent otworzyć jako pierwszy

Prezesowi (podobnie jak rok temu) wyjątkowo przypadły do gustu rozetki 

Prezent dla mamy :)

Kapciowa elegancja :P

Ozdobne balerinki? Nie! wygodne kapcie :D

No i tyle zostało!

Po ekscytujących chwilach rozpakowywania prezentów przyszedł czas na założenie świątecznych strojów i udanie sie do pobliskiego meczetu na modlitwę w parku. Jest to nasz wspólny czas, kiedy nie zabieram ze sobą aparatu :) 

Po powrocie z moditwy (salah) usiedliśmy by wspólnie napiść się keralskiej herbaty oraz zjeść kawałek eidowego tortu. Dzieci zajęte nowymi zabawkami zupełnie nie chciały słodyczy (takie cuda tylko w Eid!). Słodkościami podzieliliśmy się z sąsiadami, a nas odwiedziły z życzeniami dzieciaki z okolicy (masha Allah).

Siostry (masha Allah i alhamdulillah)

Damą być...;)

Elegancki Prezes (masha Allah)

Nasze pluszaki z Bulid A Bear w nowych ubrankach

Niedaleko pada jabłko od jabłoni, czyli zabawkowy podwójny wózek dla lalek córek :D

Najlepszy prezent dla mamy? Oczywiście książki :)

Syno i jego czerwony autobus :)

Żelowe pachnące kredki od Smencils 

Mówiąca Doc Mcstuffins :)

Jak obiad w Eid to tylko restauracja, bo mama w tym czasie nie gotuje ;) Dobre danie w arabskim stylu lubią zjeść wszyscy (nawet moja mama). Już tradycyjnie spędziliśmy miło czas w restauracji Al Bader (alhamdulillah). 

Al Bader 

Taki duuuuuży sok! :D

Babci bardzo smakował zamówniony świąteczny obiad (alhamdulillah)

Tagine (marokańskie) z baraniego mięska (pycha, bismillah!)

Najlepszy prezent w tym roku (dla całej trójki), który wybrał się z nami do restautacji? Przyssawki Squigz od Fat Brain Toy!