Mini Muffinki limonkowe z kremem malinowym

Muffinki! :) 


Po iftarze nie ma nic lepszego niż zjeść kawałek domowego ciasta w „towarzystwie” filiżanki dobrej kawy :) Jednak nie zawsze mamy czas i możliwości (szczególnie mając małe dzieci) na jego upieczenie, wtedy dobrą alternatywą są proste i efektowne babeczki z kremem. Sezon wakacyjno – owocowy w pełni dlatego wybrałam połączenie orzeźwiającej limonki i przepysznych malin. W takiej kombinacji wyszły niezwykle reprezentacyjne limonkowe muffinki z kremem malinowym :) Swoim barokowym przepychem nadają się na różne wyjątkowe okazję – in szaa Allah :)

Składniki

- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3 jajka
- 1 torebka cukru waniliowego
- skórka otarta z limonki
- 2 łyżki soku z limonki
- ½ kostki masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ szklanki brązowego cukru
- szklanka mleka
- mały koszyczek (około 250 g) swieżych malin
- 250 g masła
- 100 g cukru pudru
- ozdoby do dekoracji 




Muffiny niczym za czasów Ludwika XVI ;)




Przygotowanie

Na początek przygotwujemy sobie papilotki na nasze babeczki. Następnie w misce wbijamy jajka, do których dodajemy cukier waniliowy, brązowy, sok z limonki i otartą skórkę. Dolewamy mleko i rozpuszczoną ½ kostki ostudzonego masła – wszytsko razem mieszamy. Przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i dodajemy do naszych pozostałych składników. Porcje ciasta nakladamy do połowy wysokości papilotek. Pieczemy w 175C około 20 minut. Swoje piekłam w specialnej maszynie do babeczek 15 minut :) Po upieczeniu odstawiamy muffinki do ostygnięcia.
Zabieramy się za krem maślany :) Rozgniatamy maliny w małym rondelku i podgrzewamy (uważając żeby nie przypalić). Przekładamy je na sitko i przecieramy :) Masło ucieramy z cukrem pudrem na gładką masę. Gdy masa zrobi się puszysta dodajemy maliny i ponownie ucieramy. Ważne jest aby maliny i masło miały taką samą temperaturę i krem się nie rozwarstwił. Tak gotowy krem przekładamy do szprycy cukierniczej i wyciskamy rozetki na babeczkach :) Na koniec ozdabiamy :) Bismillah! 


Przyjemny wieczór z babeczkami i kawą umilał nam uroczy prezent od męża – żyrandol w arabskim stylu zrobiony z kryształów :) 

W arabskim stylu :) 

Mały drobiazg w naszym salonie „zrobił” atmosferę Bliskiego Wschodu – Masha Allah :) 

Prawie jak kryształy Swarovskiego :P 

Komentarze

  1. Pieknie wygladaja te babeczki. Jaki ciekawy pomysl polaczenia limonki i malin

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahhh aż się lato przypomniało...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty