Zwyczajnie


Jak to jest być mamą 3 dzieci?  Pełne zwariowanie i zmęczenie! (alhamdulillah). Najstarsza córka, by tylko oglądała bajki na tablecie (najlepiej o księżniczkach). Jako 5 latka dobrze ukryła swoje ambicje żeby pięknie pisać, czytać czy brać udział w szkolnych konkursach. Poproszona przez nauczycielkę Qur’anu o nauczenie dodatkowych duaa odpowiedziała:„Ya Allah I can’t słuchać. My ears sweating!” :) Młodsza latorośl weszła w okres buntu 3 latka pełną parą! Dodatkowo co chwila kiedy siostra jest w szkole pyta: „Co tu można robić”, po czym po 3 sekundach od znalezienia zajęcia znów zadaje to samo pytanie! :D Wieczne awantury, że chce mieć dokładnie takie same rzeczy, jedzenie, ba nawet humor jak jej siostra :) Nasz prawie 5 miesięczny Prezes nie zmienił bardzo swoich zainteresowań. Mamina stołówka wciąż wygrywa w rankingu ulubionych rzeczy do robienia.
W moim domu jest tylko jedna rzecz, która nigdy się nie kończy – PRANIE! Co upiorę, poprasuje, poskładam znów góra wielkości Mount Everest czeka w łazience na zniesienie do pralki. Mama to taka instytucja, która nawet w toalecie nie może być sama, bo akurat wtedy i natychmiast każde z moich dzieci ma coś ważnego do przekazania (ewentualnie wypłakania). No ale do rzeczy właśnie koło laptopa chodzi takie małe upaprane kupą, które trzeba umyć bo matka dała się nabrać na samodzielne załatwianie w toalecie! :D


Bzzz Bzzz pszczoła w trawie! :D 


Szefujemy w nowej bryce :D

Pchanie lekkiej spacerówki po wózku podwójnym to radośc sama w sobie! (alhamdulillah)

Największy odpoczynek dla mojej głowy to przymusowy spacer ze szkoły i do szkoły. W tym czasie mogę posłuchać wiosennego świergotania ptaszyn, o ile młodsza córa lub Prezes nie próbują go przekrzyczeć. Ból kregosłupa od chodzenia z podwójnym wózkiem skutecznie przekonał mnie, by najmłodszy zaprzyjaźnił się ze spacerówką. Na razie rozkładaną zupełnie na płasko ponieważ tak jest najzdrowiej dla dziecka, które jeszcze samo nie siedzi. Spacerówka i łapanie 3 latki biegającej jak jej się podoba to jednak nie był najlepszy pomysł. Szperając po internecie doszłam do wniosku, że dobrze będzie do tej spacerówki doczepić podstawkę z rowerowym siedzonkiem. Jak to się mówi: „Matka Polka potrafi!”

Mała torba, która zaczepimy do wózka to moje najlepsze odkrycie! Można schować wszystkie drobiazgi, a najważniejsze że mieści się w niej książka :)


Ciepłą kawę na spokojnie pijam tylko na spacerach :D


Jeż Jerzy :D

Po trzech latach (alhamdulillah) wydaje się, że na dobre pożegnałam podwójny wózek. Przynajmniej mam taka ogromną nadzieję na brak niespodzianek! Czas pędzi jak szlony – subhana Allah. Córki to już małe dziewczynki, więc w domu dzidziuś został tylko jeden :) Bardzo miłe uczucie pchać pojedyńczy i lekki wózek z podstawką. Młodsza córcia ma zawsze swoje zdanie poparte 15kg wagi – Dzięki Bogu polubiła podstawke z siodełkiem „coś a’la hulajnoga”. 


Wyprawa do biblioteki po książki do nauki czytania :) 


Takie niebo w Anglii to prawdziwy luksus! :) 


Tak jakos swojsko - angielsko - romantycznie :P 


Greggs i żonkil :) Ostatnio polubiłam ich kawę! :) 


Prezes, spacerówka, młodsza córcia i podstawka, czyli najlepsze połaczenie dzieciowo - wózkowe :D


Brum, brum jedziemy! :)

Nemo nam na chwilę "odpłyną" :D










Komentarze

  1. Bardzo czesto widze te wozki na ulicach Waszyngtonu. Bardzo lekkie i naprawde fajne. Pozdrowienia Siostro :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehehe Bugaboo koło Białego Domu! Dziękuję za czytanie bloga i również pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy blog. Jakos zupelnie w inny sposob wyobrazalam sobie muzulmanki. Widze jednak fajna babke z 3 dzieci. Bede czesciej zagladac. Szkoda ze o takich osobach jak ty malo sie w internecie czyta. Pozdrawienia z Londynu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę z odwiedzin mojego bloga i zapraszam do czytania. Rownież pozdrawiam serdecznie z Anglii :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty