Chicken Kurma :)

Ferie upływają nam pod znakiem kuchni indyjskiej. Jej klasykiem i absolutnym „must- have” jest Chicken Kurma (Korma). Zaryzykuje, że jest to także danie kuchni angielskiej :P Korme przyrządza się na różne sposoby w zależności od regionu Indii. Mam swoją własną wersje nie ostrą, w której zakochały się moje córki (alhamdulillah). 

 Składniki

- 4 średnie piersi z kurczaka

- 2 szklanki ryżu basmati

- 2 duże cebule

- 3 starte ząbki czosnku

- 2 łyżki masła ghee

- 2 łyżeczki garam masali

- 2 łyżki startego świeżego imbiru

- 1 łyżeczka cynamonu

- 1 łyżeczka soli

- 2 łyżeczka kurkumy

- 1 łyżeczka kminu rzymskiego

- szklanka mleka kokosowego

- 100g jogurtu naturalnego

- garsta starych migdałów

- 1 łyżeczka chili

- 4 ziarna angielskie

- 1 łyżeczka wody różnanej 

Przygotowanie

Piersi kuraka kroimy w kostkę średniej wielkości. Wkładamy je do miski zalewając jogurtem. Następnie dokładamy starte ząbki czosnku i imbir. Dodajemy przyrawy: chili, garam masalę, kmin rzymski, cynamon, kurkumę, ziele angielskie oraz sól. Skrapiamy wodą rożaną. Tak przygotowaną marynatę rozprowadzamy dokładnie na naszym mięsie. Całość ląduje w lodówce na minimum jedną godzinę – a najlepiej cała noc! (in szaa Allah). Rozgrzewmy patalnie, na której zeszklimy na złoty kolor drobno posiekaną cebulę w maśle ghee :) Dokładamy naszego zamrynowanego kurczaka i podsmażamy około 5 minut na wolnym ogniu. Zalewamy wszytko mlekiem kokosowym z dodatkiem migdałów. Całość dusimy pod przykryciem około 20 – 30 min. Podajemy z ugotowanym wcześniej ryżem basmati. Jest jeszcze wersja z chlebkiem naan. Jednak zdecydowanie lepiej smakuje z ryżem :D

Smacznego! Bismillah! :)