Winter Holidays :)


W Anglii zimowe ferie dla dzieci zaczynają się w grudniu. Jest to prawie dwa tygodnie wolnego od nauki i porannej bieganiny do szkoły :D Bardzo lubię ten czas, gdy starsza córa jest z nami w domu (alhamdulillah). Jak tylko nie padał mocno deszcz wychodziłyśmy na spacery do parku i na plac zabaw (ulubionych miejsc dzieci). W czasie takich wypraw dla urozmaicenia opowiadam dzieciom różne bajki. Największym zainteresowaniem cieszyła się „Królowa śniegu” Hansa Christiana Andersena. Córkom podobają się bajki w stylu „Frozen” :) Polubiły historię Gerdy i Kaya, którym udało się poznać Królową Śniegu. Teraz już wiedzą, że nieznajoma osoba nie zawsze będzie dla nich dobra. Nigdy nie wolno oddalać się od rodziców, bo grozi to ogromnym niebezpieczeństwem... (in szaa Allah)

Soczyście zielona trawa zimą ;) Masha Allah

Córki bardzo lubią historie ze śniegiem jednak trza się zadowolić wiosenną aurą - alhamdulillah 

Starsza córcia zabiera Else na plac zabaw ;) 

Nasza "towarzyszka" spacerów :) 


Wolny czas był doskonałym pretekstem do zdobywania nowych umiejętności (alhamdulillah). Starsza córcia coraz lepiej radzi sobie z zapamiętywaniem sur z Qur’anu, układaniem puzzli, rysowaniem oraz nauką matematyki i angielskiego:) Młodsza rozwija empatię w stosunku do brata. Maluszek jak na miesięczne bobo przystało podnosi na chwile główke, zaczyna się uśmiechać oraz interesować się otaczającym go światem. Nowe umiejętności coraz chętniej ćwiczy na bouncer (leżaczku). Już nie tylko wylegujemy się –  chcemy obserwować! Alhamdulillah i in szaa Allah :) 


Zmiana perspektywy ;) 


Młodsza córka chciała zobaczyć baaardzo dokładnie leżaczek :P 


Córy misia też na leżaczku wibrowały! :D 


Ulubione zajęcie starszej córy! :)



Nasze lidlowskie zdobycze i książeczki z Polski :) 

Sa zdecydowanie bardziej lubi angielski niż matematykę - zupełnie jak mama! :D 

Galeria rysunków córek na kominku :)


Najczęściej wychodziłyśmy do parku (sporadycznie na drobne zakupy) i Community Healthcare - Baby Clinic, gdzie maluszki regularnie sprawdzane są przez Healt Visitor. Jest to pielęgniarka wyspecializowana w opiece nad dziećmi. Na początku byłam sceptyczna do takiej formy pomocy, ale ogromnie ją doceniłam mając troje dzieci :D W razie problemów można odwiedzać Baby Clinic nawet raz w tygodniu, licząc na zrozumienie i dużą chęć pomocy ze strony jej pracowników (alhamdulillah). W Anglii dzieci zostają pod opieką Healt Visitor do piątego roku życia :)


Pierwsza wizyta Mo w Baby Clinic - Masha Allah :)  


Mieszkając w Anglii nie istnieje pojęcie braku spaceru kiedy pada deszcz :D 

Młodsza córcia już całkiem dobrze daje sobie radę na podstawce - alhamdulillah 

Su zrobiła się elegantka - na wyjścia tylko brokatowe buty Frozen :D 


W czasie kiedy mąż może się zająć córkami mam chwilę dla siebie tylko z najmłodszym cycującym członkiem rodziny ;) Przegryzając karelskie przekąski słucham wykładów ulubionego Sheika Muftiego Ismaila Menka oraz lekcji przygotowanych na płycie. Bardzo często takie wykłady udaje się dostać na CD w meczecie (alhamdulillah). Mając nawet bardzo mało czasu z bardzo małymi dziećmi warto go wykorzystać na zdobywanie wiedzy! (in szaa Allah). 

Troszkę wiedzy, herbata z kopru włoskiego, keralskie bananowe chipsy Malabar i Murukku :)

Wieczorami mama popija bawarkę, a synuś mleczko ;) 



Komentarze

  1. Do popoludniowej kawy taki dobry wpis na Twoim blogu! Widac ze duzo czasu poswiecasz dzieciom. Dobre relacje i milosc najwazniesze. Moja 2 juz prawie dorosla, ale najmlodszy ciagle przy maminej spodnicy. Pozdrawiam Nowy Jork

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Pani odwiedza mój blog :) Także przesyłam pozdrowienia z deszczowej Anglii :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty