Przyszła jesień do parku :)

Jesień, czyli moja ulubiona pora roku pokazuje już wszystkie swoje kolory (masha Allah). Bardzo lubię w tym czasie grabić liście. To syzyfowa praca, ale w XXI wieku miło odejść od nierealnego świata internetu i probić coś jak nasi przodkowie. Mając kilka odcisków na palcach i zapach palonych liści w chuście czujesz, że żyjesz! ;) 

Październik to dla mnie czas, kiedy kończę ze staniem w kuchni przy przetworach, ogród przygotowuje się na zimę... nadchodzi czas wyciszenia... Zaczynam rozkoszować się ciepłem swojego domu (nawet dosłownie włączając ogrzewanie), otulam go kocami w kratę, poduchami, wieczorem siadam wygodnie w salonie z kubkiem gorącej herbaty, pachnącej imbirem, pomarańczą, cynamonem i goździkami... Całą rodziną zajadamy się ulubioną zupą z dyni i szarlotką. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy mieć piękną, ciepłą i złotą jesień (in szaa Allah). Nasze zeszłoroczne jesienne perypetie znajdziecie Tu.

Jesień i palma? A jednak! :)

Na myśl przychodzą wakacje...

:)

Bambus 

Cudowny, jesienny Cannon Hill Park

Kolorowo, słonecznie - Masha Allah! 

Cykl życia...

Spacer po jesiennym parku to doskonała forma relaksu i wyciszenia (alhamdulillah) 

Witaj jesień! 

Masha Allah jak fascynujące jest oglądanie jesiennych liści...

:)

Prezes stwierdził, że chyba ktoś pomalował listki lakierem :D

Uroczy widok z małego mostku w parku :)

:)

Trochę egzotyki...

Mała przekąska :)

Uwielbiam jesień za spacery w słoneczne dni...cieszą niezmiernie :)

Mamo chcesz kasztana? :)

Od dzieciństwa jesień mnie uspokaja jako pora przemijania. Brzmi to może absurdalnie, ale taka właśnie jestem :)

Radość z biegania wśród jesiennych liści...

Domek z bajki...

:)

Jakie to fajne uczucie, kiedy liście szeleszczą pod butami...(masha Allah)

W drodze do domu kupiłam jadalne kasztany :)

Dzika róża w naszym ogrodzie ma już owoce, więc nadszedł czas na zrobienie octu (in szaa Allah)

Jesienne zmiany koloru liści to najbardziej interesująca rzecz w tym czasie :) Zrobiłam z córkami małe warsztaty, skąd się biorą te wyjątkowe kolory. Pod koniec lata, gdy dzień staje się coraz krótszy zanika produkcja chlorofilu (zielonego barwnika). Chlorofil ulega rozkładowi i mamy dodatkowe składniki jak: karoten czy ksantofil. Karoten znajdziemy w marchewce, a ksantofil w dyni. Najbardziej efektowny jest jednak kolor czerwony, za którego powstanie odpowiadają pojawiające się tylko jesienią antocyjany. Moje córki zastanawiały się po co drzewa podejmują taki wysiłek zmiany kolorów, skoro liście i tak zaraz opadną? :D Zmiana koloru liści może być sposobem obrony przed szkodnikami. Być może czerwień liści daje znać owadom, że nie nadają sie one do jedzenia ;) Nie ma co ukrywać, że ta biochemia z fizjologią daje cudowne efekty podczas jesiennych spacerów (alhamdulillah).  

Mała S szukała w internecie informacji, dlaczego liście żółkną i czerwienieją :)

Kolorujemy i opisujemy jesienne liście :)

Kredka o wszystkich kolorach tęczy! :D

Little Lady i jej kolorowy liść 

Zrobiłam też z córkami jesienną dekorację do sypialni :) 

:)

Na podwieczorek upiekłam murzynka z kasztanami :)

:D