Chiński Nowy Rok (春節) - "Gong hei fat choy!"

Chiński Nowy Rok jest najważniejszym festiwalem w Państwie Środka. Nosi też nazwę Święta Wiosny. Jest to chyba najbardziej kolorowe i tradycyjne oblicze współczesnych Chin :) 

Jak obchodzi się Chiński Nowy Rok? Początek Nowego Roku to świetny czas na odwiedzenie rodziny i dalszych przyjaciół. Chińczycy celebrują ten czas głównie w domowym zaciszu, więc wszystkie urzędy, instytucje i sklepy są zamknięte. Najważniejszy jest czas z rodziną i wielkie ucztowanie podczas którego zjada się ogromne ilości pierożków jiaozi. Na noworocznym stole znajdziemy też okrągłe ryżowe ciasteczka i rybę - symbol bogactwa. Huk eksplodujących petard, to moment na który, czekają zwłaszcza dzieci - hałaśliwe odstraszanie czyhających demonów należy do ich obowiązków. Jak widzimy sztuczne ognie są popularne w każdej kulturze i kraju w czasie obchodzenia różnych ważnych uroczystości. 

W miastach rozwieszane są czerwone papierowe latarnie, a na drzwiach domów na czerwonym tle wypisywane są złotymi literami życzenia noworoczne. 

W Nowy Rok nie wolno wejść z długami - byłoby to równoznaczne z utratą honoru. Keralczycy uważają podobnie, że przed Eid - al Fitr honorowo należy spłacić wszystkie długi. Chińczycy obdarowują się drobnymi pieniędzmi, zapakowanymi w czerwone koperty. Czerwień jest bowiem uważana za kolor radości. Tutaj również znajduję podobieństwo z Indusami, którzy w czasie Eid obdarowują się drobnymi pieniędzmi zapakowanymi w koperty. 

W pierwszych dniach Chińskiego Nowego Roku trzeba być niezwykle ostrożnym, by nie sprowadzić na siebie pecha i innych nieszczęść. Jednym słowem należy trzymać język za zębami i unikać wszelkich negatywnych słów. Myślę, że to dobre przypomnienie dla nas wszystkich! :P 

W tym czasie Chińczycy obdarowują się prezentami. Bardzo popularnym prezentem jest herbata i zestaw do parzenia herbaty, pudełko musi być jednak ładnie opakowane. Owoce na prezent obwiązuje się czerwoną wstążką. Dla bliższej rodziny mogą być bardziej osobiste prezenty jak kapelusz, byle nie zielony bo ten oznacza niewierną żonę albo męża! Co ciekawe w rodzinie mojego męża również panuje przekonanie, że kapelusze w kolorze zielonym oznaczają małżeńską niewierność :D 

Obchody Nowego Roku trwają tradycyjnie piętnaście dni. Kończy je Święto Latarni. Uroczystości zaczynają się 13 dnia Nowego Roku, kiedy ulice ozdabiane są papierowymi latarniami. 

Masha Allah bardzo mi się podoba odręczne chińskie pismo :)

Po Hongkongu to moja druga miłość! :D

W tym roku również wybraliśmy się do Chinatown żeby zobaczyć jak obchodzony jest Chiński Nowy Rok. W centrum miasta widzieliśmy dragon dance i lion dance. Noworoczne tańce smoka i lwa są najbardziej widowiskowymi przedstawieniami w czasie trwania Chińskiego Nowego Roku. Zrobiliśmy małe zakupy w chińskim markecie i zamówiliśmy pyszny halal chiński makaron od Oodles Chinese :) Bardzo ciekawy dzień pod znakiem chińskiej kultury! (alhamdulillah). Nasze zeszłoroczne relacje z tego dnia możecie zobaczyć Tu i Tu. 

James B Wong

Masha Allah wielokulturowość miejsca w którym mieszkam nigdy nie przestanie mnie zachwycać! :)

Popołudnie z chińską herbatą jaśminową  :) 

茉莉花茶

Do herbaty nie mogło zabraknąć chińskiego mahjonga!

Chūnjié!

Hongkong, dawna kolonia Brytyjska, którą Chiny odzyskały w 1997 roku, zachwyca mnie od dawna. To właśnie w tym mieście zjawisko multikulturowości czy jak też różnorodności kulturalnej i etnicznej jest intrygującym fenomenem współczesności. 

Najlepszym punktem obserwacji tego zjawiska są współczesne wielkie miasta, często kosmopolityczne, wielokulturowe tygle, gdzie spotykają się ludzie różnych ras i kręgów cywilizacyjnych. Bardzo dobrze odnajduję się w takiej wielokulturowości, gdzie kultura brytyjska wymieszana jest z kulturą azjatycką. Kultura Azji jest niesamowita i chyba nigdy nie przestanie mnie interesować. Mam nadzieję, że kiedyś zawitam do pachnącego portu! (in szaa Allah). Więcej na temat Hongkongu możecie przeczytać Tu. 

Kowloon (Hongkong)

City in Street (Hongkong)

Kowloon Masjid and Islamic Centre (Hongkong)

Wieczór z chińskim kinem - "The Lover"

Jest to jeden z moich ulubionych filmów o Hongkongu, do którego bardzo często wracam :)

Klasyka, którą trzeba zobaczyć!