Jesień w Chinatown (차이나 타운의 가을) 🍁🍂⛩🏮🎏🛴

Lubie jesień. To pora roku, która działa na mnie motywująco i wprowadza w wyjątkowy nastrój. Jesienny klimat zadomowił się już w naszym Chinatown. Nie byłam w chińskiej dzielnicy od czasu marcowego lockdown. Jesień ma coś w sobie magicznego. To coś sprawia, że powietrze pachnie inaczej, słońce świeci takim miękkim i przytulnym światłem, a wieczory sprzyjają byciu tu i teraz z kubkiem ciepłej koreańskiej herbaty w ręku :) To właśnie jesienią rozpoczyna się u mnie sezon picia herbaty, bo jak jesień bez herbaty? Nie umiem sobie tego wyobrazić. Podobnie jak jesieni bez spacerów. I nie tylko tych w słoneczne dni, wśród szeleszczących liści, które zawsze z dziećmi rozgarniamy i podrzucamy do góry. 

W Chinatown miałam okazję do przejażdżki elektryczną hulajnogą. Moje wrażenia z pierwszej jazdy były pełne emocji. Ekscytacja ocierała się o strach, bo nie byłam wytrawną znawczynią tego typu pojazdów. Przyspieszenie w hulajnodze jest w prawej rączce, a w obu jest też ręczny hamulec. W specjalnej aplikacji można zastopować przejazd, jeśli chcemy na przykład wejść do sklepu i mieć pewność, że ktoś inny w tym czasie nie wynajmnie "naszej" hulajnogi. Na mapie w aplikacji są zaznaczone na czerwono strefy, gdzie można zablokować pojazd, są to na przykład mosty, parki oraz strefy bardziej oddalone od centrum miasta. 

Lubie jesień też za to, że mogę nosić moje ukochane ciepłe swetry i otulić się wełnianym szalem. I za to, że moja kuchnia wypełnia się aromatem szarlotki z cynamonem, hobakjuk (호박죽) i zapachem herbaty yuja tea (유자차). Jesień lubię też za dynie, pigwy, orzechy, żurawiny, wrzosy, kasztany, kolorowe liście, trench, kalosze, czekoladę, książkę i plecak ze śliwkami. To dla mnie najpiękniejsza pora roku. Wyczekiwana już od połowy sierpnia...

Dzięki możliwości wypożyczenia elektrycznej hulajnogi możemy się poczuć jak na ulicach Seulu :)

Jazda była super! :)

Poszukuję baru karaoke dla rodzin z dziećmi, ale jak na razie nie udalo mi się znaleźć! 

Lunchtime! (점심 시간!)