Tteokbokki (떡볶이)

Moim ulubionym daniem koreańskim są tteokbokki, które zrobione są z niewielkich kawałków garae -tteok (długich, cylindrycznych kawałków tteok) nazywanych tteokmyeon (makaron z ciasta ryżowego) lub powszechnie tteok - bokki - tteok (ciasto ryżowe na tteokbokki). Jest to wersja koreańskich kopytek na ostro z dodatkiem żółtego sera. Tteokbokki składają się z dwóch składników: ryżowych cylindrycznych klusek i ostrej pasty sojowo - paprykowej gochujang. Reszta dodatków to już kwestia wyboru. W restauracji Topokki zjemy wyśmienite tteokbokki! :) 

Kuchnia koreańska polega na dzieleniu się, wszystkie posiłki w Topokki stawia się na środku stołu, a każdy gość dostaje pustą miseczkę, dzięki czemu może spróbować wszystkich zamówionych dań. Bardzo charakterystycznym elementem w restauracji koreańskiej jest gogigui, czyli koreański gril. Gogigui to również sposób przyrządzania potraw. W Topokki znajdziemy specjalne stoliki wyposażone w grile i gorące płyty elektrycznie podgrzewane. Na samym środku, gdzie jest najbardziej gorąco układane jest surowe mięso. Dookoła mięsa kładzie się różne dodatki jak: kimchi czy warzywa, które powoli się grilują. Kiedy mięso jest już gotowe, tnie się je na mniejsze kawałki nożyczkami i jeszcze chwilę griluje. Gotowe mięso wkładamy do liścia sałaty, dodajemy warzywa, kimchi i moczymy w sosach. Ah jak mi brakuję takiego miejsca z możliwością grilowania mięsa halal! 

Gogigui, czyli specjalna płyta grzewcza z grilem zamontowana na stolikach :)

Koreańskie aluminiowe pałeczki 

Green tea 

치즈떡볶이

Wszyscy wiemy, że poznawanie kultur innych niż nasza wzbogaca nas i rozwija (in szaa Allah). Najłatwiej się o tym przekonać, poznając obyczaje i tradycje innych krajów. Poznając je stajemy się bardziej otwarci na świat. Teraz już wiecie dlaczego jestem tak częstym bywalcem Chinatown - dzielnicy w której czuję się wyjątkowo dobrze (alhamdulillah). Moje oczy cieszy widok czerwonych latarni i kolorowych smoków. Ktoś mówił, że to będzie bardzo trudny rok, ktoś inny nie uwierzył. Jedno jest pewne epidemia koronawirusa przeszła najśmielsze oczekiwania! 

Przypadkowo wpadło mi w ręce ciasteczko z wróżbą, które dostałam od sprzedawczyni w chińskim sklepie. Dostałam od niej zapewnienie, że wszystko się spełnia, tylko trzeba wyczekać swoje. Mądra myśl nawet jeśli nie wierzę we wróżby :) 

Zapraszam was więc na kolejną fotorelację z Chinatown, tym razem z kultową pięćdziesiątką Canona. 

To co kocham najbardziej! :)

Koreańska konfitura miodowo - cytrynowa, z której możemy zrobić herbatę :)

Moja ulubiona chińska zielona herbata gunpowder 

Tofu (豆腐) <3

Nasze ulubione koreańskie żelki :)

Walę tynki! :D Trudno nie kochać takich pączków od Kripsy Kreme :P

Valentine's day in nursery :)

Najpiękniejsza kartka od syna zrobiona w przedszkolu <3 Kilka kresek znaczy więcej niż tysiące słów (masha Allah)