"Jesień puka do drzwi"


Jesień w Anglii przychodzi wcześniej niż w Polsce, bo praktycznie już od pierwszych dni sierpnia. Jest to moja ulubiona pora roku, melancholijna, pełna kolorów, zapachu pieczonych kasztanów, deszczu i dojrzałych jabłek (alhamdulillah). Gdy pogoda nie dopisuje szukam dla córek ciekawych zajęć w domu :) Z pomocą jak zawsze przychodzi niezwodny Pinterest, który jest skarbnicą wiedzy :)  Wykorzystałam jeden z pomysłow polegający na „przerobieniu” połamanych kredek świecowych w nowe cudeńka do rysowania. Najstarsza córa jest na etapie, że każdy dzień zaczyna od rysowania. Połamane kredki włożyłam do gumowej formy na ciasteczka dodając do ozdoby brokat. Wstawiłam do piekarnika na 180 C – rozpuszczałam kredki nie całe 10 minut :) Po wyjęciu ostudziłam i wyjełam gotowe kredki. Efekt niesamowity – córy zachwycone! (alhamdulillah). 


Kawałki kredek posypane brokatem przed włożeniem do piekarnika :) 



Po rozpuszczeniu :)






Nowe kredki gotowe! :) 




Prostą i ciekawą zabawą jest również robienie pieczątek z gąbek. Wystarczą wycięte kształty z gąbki, kolorowe farby i bawienie się na dobre kilka godzin zapewnione :) (in szaa Allah) 



Gąbki :) 



Bawimy się! :) 



Jesień najwcześniej zobaczymy w parkach :) Na chodnikach leży już sporo kolorowych liści, kasztany już całkiem dorodne trzymają się jeszcze gałęzi na drzewach. Widoki z zieleni zmieniają się na zółć, czerwień, pomarańcz – Masha Allah :) Można rozkoszować oko tymi pierwszymi zwiastunami złotej pory roku :) 


Liście czerwienieją :) 



Jesienne ulice :) 


Pierwsze jesienne liście :) 



Kasztany  :) 


Po spacerach w parku najlepiej smakuje kawałek ciasta drożdżowego (jeszcze na ciepło) oraz naleśniki z domową marmoladą morelową. Ostatnio udało mi się kupić morelę po atrakcyjnej cenie więc wziełam się za robienie przetworów na zimę :) W Polsce zazwyczaj robiłam dżemy truskawkowe, jednak w Anglii zdecydowanie smaczniejsze wychodzą konfitury z moreli :) Marmolada jest niezwykle prosta do zrobienia. Nie potrzeba do niej żelatyny - w sumie składa się z 3 składników: moreli (1kg) , brązowego cukru  (240 ml) i odrobiny wody (60 ml). Na początek drylujemy morele. Smażymy na patelnii zasypane morele szklanką cukru z odrobina wody przez 30 minut. Owoce szybko robią się konsystencji konfitury. Gotową marmoladę wkładamy do wyparzonych słoików (wielkość 150 ml) wraz z pokrywkami. Słoiki odstawiamy do góry dnem i czekamy aż ostygną ;) Ogromną zaletą domowej konfitury jest brak konserwantów i innych sklepowych świństw :) Marmolada doskonale smakuje z ciastem drożdżowym, naleśnikami, albo chałką na śniadanie :) Bismillah! 


Jeden ze słoiczków tegorocznej konfitury - alhamdulillah 



Nasleśniki z marmoladą - pycha! :D 

Komentarze

  1. Och, ciesze sie, ze robisz przetwory, zamierzam skorzystac z Twojego przepisu in sza allah. :)
    A moglabys mi napisac, jak robisz dzem truskawkowy?
    U nas jesieni jeszcze nie widac. Tzn nie wspominam o deszczu, bo ten, zwlaszcza w tym roku nie jest oznaka jesieni :p, ale liscie dalej trzymaja sie na drzewach, cale zielone. Kasztanow kilka widzialam na ziemi, ale przypuszczam, ze to przez wiatry, jakie tu ostatnio hulaja. Poniewaz J. nie mogl wytrzymac, otworzylismy jeden i pomimo wielkich rozmiarow, w srodklu bylo biaaaalo. Wiec nie sa jeszcze dojrzale te nasze. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo u nas jesien już szybko przyszła :) Dziś znalazlam pierwszego kasztana dojrzałego :) Chyba już gdzieś dałam link na dżem truskawkowy, który w Warszawie robilam z angielskich truskawek bardziej polecam marmoladę - http://puszka.pl/przepis/6275-dzem_truskawkowy_babciny_bez_zageszczaczy_.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu dopiero teraz pokazał mi sie nowy komentarz po prawie miesiącu! Szybko! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty