Mango Float

Pierwszy raz o tym filipińskim deserze przeczytałam na blogu Małego Białego Tajfuna (Tu) i od razu się w nim zakochałam! W naszym domu wszyscy uwielbiamy mango w każdej postaci. Bardzo prosty w wykonaniu deser jest też idealnym uzupełnieniem iftarowego menu. Mango float to prosta do przygotowania mieszanina ciastek (krakersów), jogurtu albo śmietany i dojrzałego mango. W mojej wersji obniżyłam kaloryczność i sprawiłam, że deser jest lżejszy dzięki zamiania śmietany na gęsty turecki jogurt. Jak mleko skondensowne to tylko arabskie firmy Nestle z gwaracją, że słodszego nie znajdziecie. Można  zastąpić mleko skondensowane cukrem brzozowym, ale to już nie będzie TO! Bardzo smacznie się sprawdziły również indyjskie herbatniki. 

Mango float przed włożeniem do lodówki :)

Korean Heart Fingers Figure Love :) 

Składniki

- 1 łyżka mleka skondensowanego (jeśli lubimy wersję bardzo słodką to dwie)

- 1,5 szklanki jogurtu kremowego (dodałam jogurt turecki)

- 5-6 niesłodkich krakersów

- 4-5 indyjskie herbatniki 

- 2 dojrzałe mango (mogą być też mrożone albo z puszki)

- 3 krople aromatu waniliowego 

Przygotowanie 

Na początek miksujemy mleko skondensowane z jogurtem. Dodajemy kilka kropel aromatu waniliowego. Obieramy mango ze skórki i kroimy w miarę cieniutkie plasterki. Układanie naszych warstw zaczynamy od położenia krakersów i herbatników. Przekładamy je masą jogurtową, a na wierzch dajemy mango. Ilość warstw będzie zależeć od wielkości pojemnika, w którym przygotowujemy nasz Mango float. Mnie wyszły dwie warstwy, ponieważ wszyscy w domu uwielbiają dużą ilość jogurtowego słodkiego kremu. Wkładamy nasz Mango float na kilka godzin do lodówki. Dla zupełnego zasłodzenia możemy go podawać z gałką lodów waniliowych. Smacznego! Bismillah! :) 

W azjatyckim sklepie kupiłam bardzo ciekawy tajlandzki żel do mycia ciała, który w składzie ma pomidora! :D