Deszczowa zima
Dzieci kochają zimę i śnieg, jednak o taką niezwykle
trudno w morskim angielskim klimacie. Ciepło i deszcz to główne jej atrybuty.
Mieszkając w Anglii, córki nie znają takiej prawdziwej śnieżnej zimy z ulepionym
bałwanem. Często mnie pytają jaka jest pora roku, bo w sumie jesień od
zimy nie wiele się różni (no może zimą więcej pada!). Postanowiłam zorganizować dla dzieci „zimowe
okno” na naszej werandzie, żeby chociaż trochę zgościła u nas zimowa aura (in szaa Allah).
Żelowa śnieżynka na oknie :)
Nasze "zimowe okno" na którym prezentują się śnieżynki i bałwan
Bałwanek tablica, po którym można pisać kredą
Córki jak co roku z nadzieją liczą na śnieg i pytają się: „Kiedy ulepimy bałwana”. Nie łatwo
wytłumaczyć, że być może tej zimy takie marzenia się nie spełnią (Allahu alam). Pomyślałam,
że trzeba temu jakoś zaradzić i podobnie jak prawie dwa lata temu powstał nasz
kolejny bałwan bez śniegu (tego zrobionego w 2015 zobaczcie Tu). Tym razem do
zrobienia bałwana wykorzystałam plastikowe kubeczki i ogromną pomoc najstarszej
córki, która sama zszywała kubki. Pomysł na bałwana jak zawsze dostarczył nam
niezawodny internet (alhamdulillah). Nasze zimowe projekty z poprzedniego roku
zobaczcie Tu i Tu.
Olaf :)
Córki zachwycone bałwanem, szczególnie najstarsza która bardzo pomagała w jego wykonaniu (alhamdulillah)
Wieczorem oświetliłyśmy Olafa eidowymi lampkami. Taka wersja symbolu zimy najbardziej spodobała się Prezesowi :)
Pozostając w tematyce „zima” postanowiłam zrobić dla
córek pudełko na kredki/flamastry. Wykorzystałam do tego metalowe puszki, które
zostały mi w domu i białą farbę w sprayu. Wyszedł całkiem fajny i na dodatek
użyteczny bałwanek! (alhamdulillah).
Puszki z których powstał bałwanek. Jednym słowem "coś z niczego" :)
Bałwanek na kredki, flamastry, markery itp :)
;)
Zimowe zwierzątka i próby pisania najstarszej córy
Masha Allah i alhamdulillah córa stara się pisać w języku polskim! Daruję nawet brak polskich znaków! :D
Trolls, czyli nowa fascynacja córek. Rysunek w wykonaniu najstarszej :)
Czasami zadarzają się wyjątki, ale w 90 procentach zimą
śnieg w Anglii trudno jest uświadczyć. Angielska zima to zdecydowanie sztormowa pogoda, gdzie temperatury minusowe pojawiają się głównie w nocy i to zaledwie
kilku stopniowe. W centrum naszego miasta zimę można poznać po dekoracyjnych
oświetleniach. Kiedy nie ma śniegu, to dzieci cieszy nawet sztuczna śnieżynka
:) Przy silnym wietrze córy naciągneły czapki na uszy i wyruszyliśmy w
poszukiwaniu zimowych symboli...Naszą zeszłoroczą zimową wyprawę zobaczcie Tu.
Zimowe oświetlenie centrum miasta
...na ukos...
...wieczorową porą...
Mamo, mamo a co to takiego? :)
Śniegu na chodnikach brak - deszczu nie brakuje! :D
Masha Allah piękne gwiazdy na ramadanowe dekoracje...
Nie ma to jak dobra kawa...
Zimowa sowa
Zimowe latte! :P
Gingerbread man
Jemy lody, które najlepiej smakują zimą :P
Sweter w bałwanki :)
Prezes zajadał się wafelkiem (bismillah)
Poranny przymrozek
Pierwszy w tym roku szron na płocie w ogrodzie. In szaa Allah idzie zima! ;)
Ladnie corcia pisze. Ile ma lat?
OdpowiedzUsuńCóra ma 5 lat i dopiero uczy się pisać, ale i tak jestem bardzo zadowolona z jej chęci do nauki :)
UsuńSUPER MAMA! chora a balwany robi :-) Trzeba bylo mezowi dac do robienia hahahaha
OdpowiedzUsuńTo ty nie wiesz, że mamy nigdy nie sa chore! Na męża to byśmy z bałwanem do kwietnia czekali :D
UsuńSalam aleykum Siostro, znalazłam twój blog zupełnie przypadkowo i jestem pod ogromnym wrażeniem jak dużo serca wkładasz w wychowanie dzieci w Islamie. Tylko brać przykład z takiej matki i muzułmanki.
OdpowiedzUsuńWa aleikum salam wa rahamtullahi wa barakatuh. Bardzo się cieszę, że znalazł Siostra mojego bloga no i oczywiście baraka Allahu feeki za tyle miłych słów. Zapraszam do czytania! In szaa Allah :)
UsuńSliczne zdjecia. Jaka kamera robione?
OdpowiedzUsuńNajzwyklejszym Nikonem D3000 :)
UsuńPiekna zima bez sniegu i urocze dzieciaczki
OdpowiedzUsuńBardzo mi się marzy taka prawdziwa zima, z mrozem -20 jaką pamiętam z czasów dzieciństwa...Ahhh....Kiedy śnieg na ulicach leżał i kilka tygodni, aż się zaspy robiły...Można było jeździć na sankach z górek na osiedlowych podwórkach, recę i stopy rozgrzewało się na żeliwnych kaloryferach...Piękne wspomnienia, jestem bardzo ciekawa jakie moje dzieci będą miały wspomnienia związane z zimą...
UsuńSalam Siostro gdzie kupilas takie fajne zelowe sniezynki i balwanka na szybe?
OdpowiedzUsuńWa aleikum salam wa rahmatullahi wa barakatuh. Wszystko kupiłam w "funciaku" ;)
Usuń