Brexit

Dziś rano obudziliśmy się w innej rzeczywistości. Mimo, że wogóle się tego nie spodziewałam Anglia zagłosowała w referendum za wyjściem z Unii Europejskiej. Po raz pierwszy od 2014 roku kiedy Rosja zaatakowała Krym może zostać zmieniona powojenna mapa Europy. Świat dobrze mi znany – w jakimś sensie bezpieczny właśnie przestaje istnieć...Do głosu doszedł populizm, ksenofobia, megalomania i tęsknota Brytyjczyków za minionym Imperium...Od wczesnych lat młodzieńczych byłam wychowana w UE, gdzie głównymi wartościami była równość, wolność i możliwość swobodnego przemieszczania się w obrębie Unii. Jedna noc zmieniła wszystko stawiając pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie krajów europejskich. Co to oznacza dla muzułmanów? Tych europejskich utrudnienia w podróżowaniu -  konieczność posiadania wiz. Być może także w niedalekiej przyszłości pozwoleń na prace. Wielu z nas może dodatkowo odczuć niechęć rodowitych mieszkanców Wyspy ze względu na fakt bycia „emigrantem”. Mam wrażenie, że wartości które wygrały nie pasują do współczesnego globalnego świata – to jakby krok w tył, stawianie niepotrzebnych barier i granic (tych dosłownych między krajami jak i mentalnych).

W Szkocji i Irlandii płn wiekszość osób głosowało za pozostaniem w UE. Bardzo prawdopodobne, że kraje te odłaczą się od Anglii i GB będzie się musiała zmagać z wewnętrznym chaosem...Mam ogromne obawy, że „budzenie lwa” czyli wszelkich ruchów nacjonalistycznych, konflikty na bliskim wschodzie i duże prawdopodobieństwo wygranej D. Trumpa w USA to prosta droga do kolejnej wojny światowej...Wszystko już zostało zapisane w naszym qadr u Allah (SWT). Nam pozostają du’a i obserwacje tych wszystkich perturbacji. Żyję nadzieje, że w razie wojny i tym razem na terenie Indii nie będzie działań zbrojnych :D in szaa Allah