Angielskie ferie - "Half - term"


Trójca w parku :)

Tygodniowe ferie postanowiłam wykorzystać aktywnie (alhamdulillah). Pogodna w Anglii jest nieprzewidywalna, więc trudno było o dokładne planowanie z wyprzedzeniem każdego dnia. Decyzję co będziemy robić zapadały więc spontanicznie :) Najwięcej czasu poświęciliśmy na spacery po parkach i placach zabaw. Prezes spokojnie śpiąc pozwolił nam na naukę przyrody, podziwianie szarych wiewiórek, czy skakanie po kałużach. Najstarsza córka bardzo lubi roślinność i robaki. Godzinami może siedzieć i oglądać najbardziej dziwaczne owady. Młodsza lubi aktywność, czyli skoki, biegi – cały plac zabaw jest jej! Nasz Prezes jak na razie lubi mleczko i głośno upomina się o swoje potrzeby :D Pierworodna postanowiła, że przez ten tydzień będzie rysować, uczyć się literek i oglądać na BBC programy przyrodnicze (masha Allah). Młodsza chciała oglądać tylko bajki, ale ten plan nie przeszedł maminej akceptacji, więc wybrała naukę sury al – Fatiha. Dodatkowo bawiła się z bratem w „sroczkę co kaszkę warzyła”. Najmłodszy członek rodziny wybrał noszenie – na co nie ucieszył się mój kręgosłup!


 Mieliśmy okazję ogladać szron w parku :) 

Masha allah rozkoszujemy się wiosną :) 

Oh kwiaty! 

...i trochę tej wiosny zabieramy do domu...:)

Dodatkowo każdego dnia córki pomagały mi w przygotowaniu obiadu. Miały swoje obowiązki jak obieranie i mycie ziemniaków, czy skrobanie marchewki. Wprowadziłam w życie twardą zasadę – "Kto nie pracuje ten nie je!". Dla nich była to świetna zabawa, a dla mnie pomoc w codziennych obowiązkach (alhamdulillah). 

Jeden z naszych obiadów; tłuczone ziemniaki, sałatka z marchewki oraz ulubiony gulasz córek zrobiony z piersi kurczaka i czerwonej papryki :)

Córki pomagały ojcu w karmieniu rybek. Jest to zajęcie które bardzo lubią i dopominają się, żeby w nim uczestniczyć. Od ostatniego czasu nasze akwarium bardzo się zmieniło. Mamy nowe oryginalne rybki Malawi :) Rybki są bardzo pocieszne, gdyż nie boją się ludzi. Dodatkowo mąż zakupił specialne swiatło, które czyni akwarium bardziej atrakcyjnym. 


Nasze rybki Malawi :) 

...w czerwieni...? :D

Prezes, który niebawem skończy 3 miesiące dzielnie ćwiczył trzymanie gryzaka :)

Łapiemy, chwytamy, smakujemy!  

A stópki ciągle malutkie...Masha Allah 

Starsza córcia narysowała mamę w czasach, gdy Prezes zamieszkiwał jeszcze brzuszek :) 


Bardzo lubię jak dzieci kreatywnie spędzają wolny czas. Dlatego w czasie kolejnych ferii kwietniowych zrobimy listę rzeczy, które córki będą chciały robić (in szaa Allah).


Komentarze

Popularne posty