Szkolne przygody :)

Przed końcem roku szkolnego zastanawiałam się, czy szkoła może wychowywać? W końcu moje córki spędzają w niej sporą część swojego życia, więc czas odpowiedzieć sobię na te pytanie. Mnie osobiście nie przekonuje taka idea, że korzystam przy opiece nad dziecmi z pomocy jakiś instytucji, a szkoła (jako instytucja) ma nauczyć, tego czego ja nie potrafię. Nie mam też oczekiwań, że szkoła nauczy wszystkiego, na co ja nie mam czasu albo umiejętności. Po prostu nie wierzę, że to jest możliwe :) 

Wychowanie dzieci jest możliwe tylko w relacji jeden na jeden, a nie jeden na 30 – stu! :D Są to sytuacje, w których dziecko może czerpać różne wzory zachowań od osoby, która jest dla niego szczególnie ważna. Dzieci nawiązują realcje z nauczycielem, nie są jednak one na tyle mocne, by można mówić o wychowaniu. Oczywiście nauczyciel przekazuje swoim uczniom ogólne umiejętności społeczne. Bardzo ważna jest osobowość nauczyciela i sposób jego widzenia świata. Jako rodzic nie zawsze zgadzam się z postawami prezentowanymi przez nauczycieli córek, jednak ucze je żeby nie brały wszystkiego do siebie... Jeśli więc już nauczyciele wychowują w jakimś stopniu nasze dzieci, to nie poprzez to, że przekazują dzieciom zagadnienia z matematyki czy angielskiego, ale poprzez własne postawy. Nauczyciele wpływają na dzieci najmocniej wtedy, kiedy potrafią z nimi nawiązać kontakt jak człowiek z człowiekiem. W islamskiej szkole niestety trochę to kuleje, oczywiście są różni nauczyciele i nie ma co generalizować. Jednak pewne różnice kulturowe przyprawiają mnie o kolejne siwe włosy. Do szkoły przychodzi całe dziecko, a nie biała karta papieru do zapisania... Dzieci mają swoje potrzeby, obawy, trudności – nie da się tego zostawić w domu. Jeśli osoby uczące dzieci rozumiałyby te zależności to mogłabym uznać, że znalazłam szkołe idealną! Niestety taka nie istnieje, a każdy forma nauki ma swoje wady ;) 

Sport Day  

W szkole córek został zorganizowany dzień sportu, czyli dzień wolny od nauki i przesiadywania przy szkolnym stoliku ;) Był bieg i gry zespołowe, w których brały udział dzieci z klas drugich (Mała S) i zerówki (Little Lady). Córki świetnie się bawiły, a my przyszliśmy kibicować do parku, gdzie odbywały się zawody (alhamdulillah). 

Drużyny gotowe! 

Kto pierwszy? :D

Prezes też chciał brać udział w zawodach ;)

:)

Emoji Dash Cafe

Mała S wraz ze swoją klasą poznawała zagadnienie przedsiębiorczości w postaci stworzenia własnej kafejki. Dzieci wspólnie wymyślały nazwy swoich kafajek oraz produkty, które miały być sprzedawane. Trzeba było ułożyć prawdziwy biznesplan! :) Dzięki grupowym pomysłom powstała nazwa kafejki, dekoracyjny baner i menu. Była to wspaniała lekcja nauki pracy w grupie i konstruktywnego rozwiązywania problemów (alhamdulillah). Pieniądze ze sprzedaży zostały przekazana na rzecz Children’s Hospital (masha Allah).  

Mała S zakupiła za swoje kieszonkowe różne gadżety związane z emoji :)

:)

Zawieszka emoji miała zachęcać do zakupów :D

Od 6 rano smażyłam samosy na szczytny cel! :P (alhamdulillah) 

Mała S i jej klasa bardzo starała się sprzedać jak najwięcej smakołyków (masha Allah)

:)

Kupiłam pyszne pakory, których spróbowała nawet moja mama nielubiąca ostrego jedzenia :) 

Prezes był onieśmielony szkołą i nie odstępował Babci na krok! :) 

School Garden

W klasie Little Lady powstał szkolny ogródek, w którym dzieci miały kontakt z przyrodą i same mogły posiać zioła i kwiaty (masha Allah). Każdy kto rozumie świat przyrody, zaczyna zdawać sobie sprawę, z tego jak wielki wpływ on sam ma na środowisko, a także jaki wpływ na niego ma przyroda i stan w jakim się ona znajduję (in szaa Allah).

Szkolny ogródek stworzony przez nauczycieli i dzieci z reception (masha Allah)

Little Lady włożyła dużo serca w pielęgnowanie posiany roślinek! :)

:)

W szkole córek dużo się dzieje, co widać po udekorowanych ścianach :)

Jeden z naszych ulubionych tematów historycznych :)

W trakcie czekania na konsultacje dla rodziców, znalazłam w szkolnej bibliotece taką perełkę :D

Tegoroczny annual report był dla mnie dużym i pozytywnym zaskoczeniem (alhamdulillah)

Dumna mama! :)

Well done! :)

Wyróżnienie dla Little Lady, za naukę wszystkich obowiązujących sur z Qur'anu w reception (masha Allah)

W ostatnie szkolne dni już nikt nie myślał o nauce, tylko o wakacjach. Chodzenie do szkoły było samą przyjemnością i zabawą (alhamdulillah).

W ostatnie upalne dni po szkole chodziliśmy na jeżyny! :P

:)

Lipiec mamy wyjątkowo upalny, więc kilka razy dałam się córkom przekonać do zakupu slush'a

W ostatnim dniu szkoły przygotowałyśmy dla nauczycieli drobne podarunki :)

:)

Nauczycielka Little Lady przygotowała dla dzieci takie słodkie i bardzo sympatyczne prezenty na zakończenie roku szkolnego (masha Allah)