Szkolne perypetie


Pod koniec roku szkolnego przypadł pierwszy zapoznawczy dzień w szkole Little Lady (alhamdulillah). Emocje były nie mniejsze niż za pierwszym razem kiedy prowadziłam w szkolne mury Małą S. Od września obydwie córki będą chodzić do tej samej islamskiej szkoły (in szaa Allah) przynajmniej do czasu, gdy Prezesa skończy 4 lata pożegnamy przedszkolny etap w naszym życiu :) Bardzo trudno mi uwierzyć, że moje malutkie córeczki to już szkolne uczennice (masha Allah). Dziś moją mamę wzieło na wspomnienia, że jeszcze tak niedawno zakładała mi niemowlęcą czapeczkę, a teraz ja jestem mamą 3 dzieci...(subhana Allah). 

Little Lady w drodzę do nowej szkoły :) 


Na dobry początek szkoły córa zabrała ze sobą długopis w kształcie szminki i srebrny notesik :D 


Gdy obserwowałam moją mruczącą coś pod nosem córkę, która w drodzę do szkoły bazgrała w notesiku, jestem absolutnie przekonana o tym, że jest genialna. Miałam wrażenie, że jej mózg to potężna mapa, dzięki której wyruszy kiedyś na podbój świata (in szaa Allah). I go odmieni! Zrobi rewolucję opartą na czuciu i sercu. Taka jest właśnie Little Lady – wkłada ogromne serce we wszystko co robi (masha Allah). Córka nie bała się iść do nowej szkoły, ponieważ jest jej ona dobrze znana. Codziennie chodziłyśmy wspólnie odbierać z niej starszą córkę w ciągu roku szkolnego (alhamdulillah). Podobnie jak w przypadku Małej S o wyborze islamskiej szkoły zdecydowała chęć poglębienia wiedzy o islamie oraz łatwość w jego praktykowaniu (in szaa Allah). Każde dziecko rozwija się we własnym tempie, więc najważniejsze jest wspieranie jego możliwości i zachęcanie do zdobywania wiedzy. Little Lady uwielbia nawiązywać kontakty z ludźmi oraz poznawać zagadnienia z geometrii (in szaa Allah oby jej tak zostało). Pierwszy dzień w szkole Małej S znajdziecie Tu


Przyszli uczniowie zerówki (masha Allah i in szaa Allah)


W klasie obecne jeszcze były materiały edukacyjne zwiaząne z Eid :)


Ogromną radość sprawiło mi znalezienie takich książek w szkolnej bibliotece (masha Allah) 


Nawet sufit okazał się interesującym miejscem! :D



Bardzo niecierpliwie czekałam na moment, gdy Mała S podejmię naukę. Podobnie jak teraz, gdy szkolną przygodę rozpoczyna Little Lady (in szaa Allah). Nieskromie zakładałam, że dzieci o takim potencjale intelektualnym (oczywiście po rodzicach :P) wejdą w szkołę bez problemu. Nauka dostarczy im rozrwyki, a ja trochę odpoczne umysłowo. Rzeczywistość jak to bywa okazała się bardziej skomplikowana ;) Zaprowadzanie i odbieranie ze szkoły z 3 dzieci w tym jednym – często wyjącym w wózku przyprawiła nas o kilka nowych siwych włosów. Jest to w każdym roku moj test wytrzymałości. Aż dziwne, że nie zwariowaliśmy....(alhamdulillah). Do cyklu różnych chorób przynoszonych ze szkoły już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Dla starszej córki największym problemem było współdziałanie w grupie. Jest ona ogromną indywidualistką. Do tej pory bez problemu poznaję świat literek i działań matematycznych, ale wiele pracy musi wkładać, by nawiązać relację z koleżankami z klasy. Masha Allah ciągle walczy ze swoją nieśmiałością, co mnie bardzo cieszy! :) Znająć temperament młodszej córki myśle, że wiekszy problem będzie stanowiła nauka niż zawiązywanie przyjaźni (in szaa Allah).



Szkolne klasy długo miały ramadanowe dekoracje



Masha Allah w takiej atmosferze, aż miło się uczyć! 


W ostatnie dni szkoły zorganizowany został kiermasz książek, na którym nie mogło nas zabraknąć ;) 


;)


Mała S sama wybrała książkę (klasykę) - Przygody Pippi autorstwa Astrid Lindgren :)


Córka chciała już w drodzę do domu zacząć czytać książke - z trudem udało się ją namówić żeby włożyła lekturę do torby! :D






Farma






Pod koniec roku szkolnego pojechałam z Little Lady w ramach przedszkolnej wycieczki na farmę. Przedszkolaki miały ogromną frajdę z karmienia wiejskich zwierząt i ich obserwacji. Miały okazję poznać różne gatunki zwierząt żyjących w wiejskiej zagrodzie (masha Allah). Mimo zupełnej klapy pogodowej i zalewającego nas deszczu (dosłownie) wyprawa była niezwykle udana (alhamdulillah). Mnie w pamięci został „niezwykły” kurnik, a córce zagadka: „Lubię pływać w stawie każdy z was mnie zna.” Wśród wrzasków domowych ptaków słychać moje: kwa, kwa.”


Jedziemy autokarem! 


Wiejska zagroda :)


Nie ma farmy bez koguta! :)

Owieczka


Jedzenie dla zwierząt 


Przyjacielski osiołek (masha Allah)


Ulubione kaczuszki córci 


Kurnik z angielskim poczuciem humoru :D


Takiego barana to i ja się trochę bałam :P


Ciekawe ozdoby na oborze :D


Little Lady na traktorze :)

W przerwie na lunch dostałyśmy kanapki z mojego dzieciństwa ze startym żółtym serem. Właśnie takie zabierałam na większość klasowych wycieczek! (subhana Allah)


Przed końcem wyprawy miałyśmy okazję przejechać się na ciągniku :D



Podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego w przedszkolu Little Lady miała show w amerykańskim stylu! Na specialnym podeście dzieciaki odbierały swoje dyplomy ukończenia przedszkola i mogły ostatni raz uścisnąć dłoń swoich nauczycieli. Była to bardzo wzruszająca dla mnie chwila, ponieważ moja córcia z przedszkolala staje się uczniakiem (in szaa Allah). Będzię mi bardzo brakować przedszkola młodszek córki....Nauczycielka, która uczyła dwie moje córki to bardzo wyjątkowa osoba (masha Allah).



Little Lady i jej wielki dzień! (masha Allah)


Świetnie przygotowane w amerykańskim stylu zakończenie roku szkolnego (alhamdulillah). Widać było, że dzieciaki zadowolone i szczęśliwe (masha Allah)


Po wręczeniu dyplomów było party z fancy dress. Ze słodkości przyniosłyśmy domowe lizaki :)


Żółte lilie, dane nauczycielkom na zakończenie roku szkolnego :) Little Lady po raz pierwszy wręczała kwiaty z tej okazji (masha Allah) 


Córki nie mogły się zdecydować jak zapakowac drobne prezenty dla nauczycielek, więc kupiłyśmy 3 takie same torebki! :D

Jedno z ostatnich zadań domowych przed końcem roku szkolnego dotyczące hipokampu :)


Hippocampus = hippocampus, czyli Seahorse. MashAllah Mała S sama na to wpadła! :D


Wyróżnienia na zakończenia roku szkolnego 


Ze względu na astmę Małej S każde osiągnięcie sportowe cieszy nas po stokroć bardziej! Masha Allah 

Little Lady na zakończenie przedszkola miała okazję ubrać hamerykańki biret studencki :D


Koniec szkóły to dobry czas, by iść na lody do nowej lodziarni :)


Lody pyszne są! :P

Prezes fanem lodów nie jest - woli gorszą wersję cukru! Czasami można zaszaleć :D


Tradycji stało sie zadość i lato (jak to w Anglii) przywitaliśmy z parasolkami! 


Komentarze

  1. U nas tez byly podobne stroje na koniec roku szkolnego :-) Teraz odpoczywamy w Pakistanie jedzac mango :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masha Allah super! 😍 Teraz jest sezon, więc macie pod dostatkiem moje ulubione honey mango i arbuuuzy! 🍉🍉😋

      Usuń
  2. Na farmie fajnie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo dla cory za brazowy medal! Moje dzieciaki kochaja sport :) Chlopaki graja w krykieta w szkolnej druzynie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baraka Allahu feeki za miły komentarz 😘 Bardzo się cieszę, że córka garnie się do sportu. Choruję na dosyć ciężki rodzaj astmy, więc każdy sukces sportowy bardzo mnie cieszy - alhamdulillah 🥉🥉🏆

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty