Pierwszy ramadanowy dzień 1438 roku

Ramadan Mubarak wszystkim czytelnikom bloga. Już trzeci rok mam przjemność składać wam życzenia z okazji rozpoczęcia tego wyjątkowego dla muzułmanów miesiąca.

„O wy, którzy wierzycie. Jest wam przepisany post, tak jak został przepisany przed tymi, którzy byli przed wami – być może będziecie bogobojni.” (Qur’an 2:183)

Tegoroczny ramadan jest dla mnie zupełnie inny od poprzednich. Będę musiała znaleźć czas tylko dla Allaha (SWT) mając pracę zawodową oraz zajmowanie się dziećmi i domem. Mam nadzięję, że mimo natłoku obowiązków dobrze wykorzystam ten szczególny miesiąc i będzie mi dane jeszcze bardziej zbliżyć się do naszego Stwórcy (in szaa Allah). Po długim i pracowitym dniu postu bardzo docenia się możliwość delektowania kubkiem aromatycznej kawy. Mam nadzieję, że dla wszystkich muzułmanów będzię to szczególny czas spotkania z Bogiem, uwolnienia serca i umysłu od trosk dnia codziennego. Chwilą reflaksji nad życiem doczesnym. Zastanowieniem się dokąd zmierzamy i jakie są nasze priorytety. Jak wyglądał nasz pierwszy ramadanowy dzień w roku 2015 (1436) i 2016 (1437) zobaczcie Tu i Tu .  

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) rzekł: „Ten kto nie określi przed modlitwą fajr, że będzie pościł nie będzie pościł (jego post nie zostanie zaakceptowany)” (Nasai, Tirmidhi, Abu Dawid)

Moja starsza córcia w sierpniu (in szaa Allah) skończy 6 lat, więc w tym ramadanie skupiamy się na tym co najważniejsze -  modlitwie, poście i czytaniu Qur’anu. Moje najstarsze dziecko już regularnie się z nami modli i dodatkowo przez cały ramadan chcę nas budzić na fajr (masha Allah). Czy się uda zobaczymy. Alarm w tablecie ustawiła! :) Bardzo ważne jest, aby na każdym kroku zachęcać i angażować nasze dzieci w modlitwę (in szaa Allah). Nasz dzień podobnie jak w poprzednich latach zaczął się dla mnie wcześnie (po modlitwie fajr). Mając dzień wolny od pracy mogłam poranek poświęcić na czytanie Qur'anu. Po przebudzeniu córki pytały skąd wiemy, że od dziś pościmy :) 

Salat jest oprócz postu najważniejszą częścią ramadanu (szczególnie modlitwy nadobowiązkowe) 

To wspaniałe uczucie wiedząc, że od wczorajszej modlitwy taraweeh muzułmanie na całym świecie rozpoczęli ramadan :)

Pamiętajmy również, by modlić się o czasie (in szaa Allah)

Dekoracje zawsze wprowadzają do domu ramadanową atmosferę. Dodatkowo wszelkie zajęcia w stylu art&craft są ulubionym moich córek. Kilka dni temu same wybrały w księgarni brokatowy kolorowy papier do wykonania prostych lampionów. W tym roku starsza córka sama zrobiła część swoich latarenek. Z każdym rokiem córki są bardziej samodzielne, co sprawia mi ogromną radość. Ramadanowe dekorację podobnie jak rok temu przeniosłyśmy do sypialni dziewczynek. Synek próbował każdego sposobu żeby je zerwać z kominka!  

Nasze plastyczne materiały :)

Alhamdulillah już kolejny rok córki robiły ramadanowe ozdoby 

Lampiony w całej okazałości :) 

W tym roku starsza córka pościła kilka godzin, była to jej decyzja która spotkała się z moim ogromnym entuzjazmem (masha Allah i alhamdulillah). Jest już na tyle dużym dzieckiem, że oprócz prac plastycznych i zabaw przyszło zapotrzebowanie na czytanie książek związanych z ramadanem. To spora zmiana w prównaniu z poprzednimi latami i duże wyzwanie dla mnie jako rodzica. Przed południem moje najstarsze dziecko było więc pochłonięte czytaniem :) 

"My First Quran Storybook" autorstwa Gurmeet'a i Wahiduddin'a Khan jest ostatnio ulubioną ksiażką starszej córy 

Masha Allah już od dłuższego czasu córa sama czyta książki :)

Książeczka na czasie :D

Wykorzystując, że pierwszy dzien ramadanu przypadł w wolny dzień od szkoły po południu zabrałam dzieciaki do parku i pobliskiego Bookshop'u. Córki powybierały materiały do art&crat, dzięki czemu po powrocie mogłyśmy stworzyć nasze kolejne prace plastyczne (alhamdulillah).

Prezes był bardzo zainteresowany rzeczami z art&craft - in szaa Allah za rok będzie już robił swoje ramadanowe prace :)

W drodzę powrotnej do domu kupiliśmy kwiaty na nasz pierwszy iftarowy stół w tym roku 

W czasie ramadanu bardzo ważne jest uświadomienie dzieciom, że powiny być wdzięczne Allahowi (SWT) za wszystko, co od Niego dostają każdego dnia (alhamdulillah). Szukałam czegoś z plastycznych zajęć, aby im o tym fakcie przypominało. Świetny pomysł znalazłam na blogu Muslim Mummy (znajdziecie go Tu). Należy być wdzięcznym za wszystko od zabawek którymi się bawim, po codzienność jaką jest choćby dobra pogoda. Wydrukowałam słowo „Thankful For”, które córki miały za zadnie ozdobić wedłe własnego uznania (mama pomagała młodszej córci). Ozdobione karteczki przykleiłam na zamykane saszetki, w których przez kolejne ramadanowe dni córki będą wkładać drobiazgi, za które są wdzięczne naszemu Stwórcy (in szaa Allah). Starsza córka ma w planie zapisywanie, a młodsza rysowanie :) Jest to doskonały sposób na tworzenie rodzinnej historii oraz przypomnienie jak ważne jest docenienie tego co się ma! 

Warsztat pracy :)

Od lewej praca Little Lady i mamy, a od prawej zupełnie samodzielna saszetka zrobiona przez starszą córcię (masha Allah) 

Little Lady pierwszego ramadanowego dnia była wdzięczna za czas spędzony z mamą i rodzeństwem, lody i nawet dobrą pogodę. Masha Allah wszystko pięknie narysowała! 

Starsza córa napisała, że jest wdzięczna Allahowi (SWT) za jedzenie (masha Allah). Ramadan darzy miłościa za słodycze ukryte w kalendarzu! Cóż nie zawsze miłość jest bezinteresowna :D

W szkole starsza córcia z okazji ramadanu zrobiła kartkę dla rodziców. Za każdym razem mnie to wzrusza i nic nie mogę na to poradzić ;)

;)

Kilka tygodni przed ramadanem szukałam pomysłu jak ozdobić kominek i wprowadzić do domu kolejny ramadanowy element tego szczególnego miesiąca. Początkowo myślałam nad samym napisem Ramadan Mubarak, ale siostra Madinah podsunęła pomysł świecznika (Baraka Allahu feeki - Niech Jej Allah wynagrodzi!), który okazał się bardzo trafionym (alhamdulillah). Zamówiłam na ebay’u gotowy świecznik, który ozdobiłam korzystając z rad córek. Efekt zobaczcie sami :) 

Przed pomalowaniem :)

Świecznik pomalowałam na srebrno farba w sprayu i ozdobiłam azjatyckimi guzikami. Wyszło w indyjskim stylu - Masha Allah 

Plastikowy Klejnot Maharadży :D 

W tym roku zrobiłam coś tylko dla siebie, czyli spisałam moje plany na tegoroczny ramadan (alhamdulillah). Dzięki szablonowi od Artizadesing by Izabela Kendakji zaplanowałam pierwsze 10 dni ramadanu. Jak Bóg da będzię to dobry sposób na zorganizowanie i uporządkowanie najważniejszych celów w tym wyjątkowym czasie. Wśród tego, co chciałabym zrobić znalazła się min. nauka ramadanowych dua'a, spędzanie czasu z córkami na nauce (nowych sur z Qur'anu), spełnianie dobrych uczynków jak dawanie sadaqi, a nawet słuchanie wykładów mojego ulubionego sheika Muftiego Ismaila Menk'a. 

Alhamdulillah na początek mam plan na pierwsze 10 ramadanowych dni! 

Zapisanie najważniejszych ramadanowych celów to już połowa sukcesu (in szaa Allah)

Teraz pozostała tylko realizacja! :D

Już tradycyjnie nasz pierwszy ramadanowy iftar witaliśmy z domowym ciastem. Tym razem skorzystałam z przepisu mojej ulubionej kucharki Deb Perelman (Smitten Kitchen) na szybkie „oszukane” ciasto - strawberry graham icebox cake, który znajdziecie Tu . 

Oj działo się w garach! :)

Lekkie ciasto z truskawkami idealne na iftarowy deser :P

Serek mascarpone ze świeżymi truskawkami to idealne połączenie :D

Pod dniu tak długiego postu przed głównym daniem (a przerwaniem postu) zjedliśmy małą miseczkę sałatki owocowej. Połączenie malin, kiwi, truskawek, bananów i jagód pozwoliło nam zaspokoić pierwszy głód i jednocześnie nie obciążać żołądków (alhamdulillah). 

Owocowe szaleństwo! :)

Bardzo lubię wymieszanie kiwi z truskawkami i wszelkimi innymi owocami :P

Na naszym pierwszym iftarowym stole zagościła keralska potrawa Bhindi Masala. W tym roku wybrałam lekkostrawną i aromatyczną potrawę wegetariańską. Okra jest chyba najpopularniejszym warzywem w kuchni indyjskiej. W swoim smaku przypomina połączenie bakłażana, cukinii i fasolki szparagowej. Jest doskonała do zup i curry.  

Bhindi Masala :)

Składniki

- 150g okry (około 10-15 sztuk)

- 2 łyżki oleju kokosowego

- 1 duża cebula

- 1 łyżeczka ziarenek kiminku

- 1-2 świeże zielone chilli

- 2 łyżeczki pasty imbirowo – czosnkowej

- ¼ lyżeczki kurkumy

- 1 łyżeczka sproszkowanej kolendry

- ½ łyżeczki garam masali

- 1 łyżeczka sproszkowanego czerwonego chilli

- 2 duże posiekane pomidory

- odrobina soli do smaku 

Przygotowanie

Myjemy i osuszamy okrę, którą następnie kroimy na cienkie podłużne kawałki. Rozgrzewamy olej na patelni i podsmażamy warzywo na średnim ogniu przez około 5 minut. Zdejmujemy okrę z ognia i odstawiamy. Tym razem na patelni ląduję cebula, zielone chilli i ziarenka kiminku. Do zeszklonej cebuli dodajemy pastę imbirowo – czosnkową i nasze przyprawy. Wszystko razem dusimy pod przykryciem około 15 minut. Na ostatnie 5 minut dodajemy posiekane pomidory. Masala świetnie smakuję z ryżem albo chappati. Smacznego! Bismillah! :)  

W tym roku (podobnie jak w poprzednim) również zjedliśmy iftar na werandzie (alhamdulillah) 

Jako przystawki keralskie wegetariańskie samosy :)

W czasie iftaru nasze oczy cieszyły herbaciane róże - masha Allah....

Kiedy przyszedł ramadanowy wieczór z kubkiem dobrej kawy espresso mogłam zastanowić się raz jeszcze ile w tych zwykłych codziennych chwilach Allah (SWT) daje nam Swoich błogosławieństw...Bądźmy wdzięczni za wszystko co nas spotyka, zarówno dobrego jak i złego. Bóg zawsze ma dla nas najlepszy z planów (alhamdulillah). Drugi ramadan starsza córka próbuję swoich sił z postem, co wprawia mnie w ogromną radość i dumę. Pierwszy dzień ramadanu był niezwykłym przeżyciem i testem dla naszych charakterów. Jak Bóg da cały ten wyjątkowy miesiąc będzie dla nas aktywny i optymistyczny. Mam nadzieję, że dla was również! (in szaa Allah).

Ramadanowa chwilo trwaj! :)

Grafiki dotyczące ramadanu pochodzą z Google Image